niedziela, 13 marca 2011

Skorzonera - co to jest i jak to się je

Nazywany też Wężymordem... Jednak tą drugą nazwę uważam za mniej odstraszającą i przy takiej pozostanę:) Słyszałam o tym warzywie tylko z opowiadań taty mojego S. W końcu teraz- już na koniec zimy skusiłam się kupić na rynku kilka takich korzeni, żeby zobaczyć co to w ogóle jest. Po pierwsze jest strasznie brudny i brudzi wszystko do okoła (żeby pozostał świeży jest przechowywany w piasku) - to tak już na zachętę. Polecam obierać go pod bieżącą wodą w rękawiczkach. Następnie obrany może chwile poczekać w wodzie zmieszanej z odrobiną mąki, octu lub soku z cytryny by nie stracił koloru. Korzenie w smaku podobne są do szparagów i tak też je możemy przygotowywać - jak szparagi. Ugotować na parze (potrzebuje około 20 minut), podawać z masełkiem i cytryną lub bułką tartą. Podawać ugotowane z kremowym sosem (jeśli gotujemy w wodzie możemy dodać jeszcze łyżeczkę mąki). Można przygotować z niego zupę, a podobno nawet zjeść w surówce na surowo. Ja niewiele się zastanawiając przygotowałam go zapiekanego w cytrynowym sosie beszamelowym. Czarne korzenie są naprawdę bardzo smaczne - chrupkie, sycące, wyśmienite w smaku. Niestety ich wadą jest to, że są ciężkostrawne. Mimo to polecam spróbować:)

Składniki na dwie porcje:
2 czarne korzenie, umyte i obrane
4 marchewki, umyte i obrane
duża garść groszku
łyżka mąki
czubata łyżka masła
1,5 szklanki mleka
1/4 gęstej śmietany
otarta skórka i sok z połowy jednej BIO cytryny
sól i pieprz do smaku
duża garść startego parmezanu

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Marchewki wraz z korzeniami ugotowałam na parze, po około 15 minutach wrzuciłam groszek i gotowałam jeszcze 5 minut. Masło rozpuściłam w garnku z grubym dnem, wymieszałam z mąką na gładką masę. Stopniowo dolewałam mleko ciągle mieszając ubijaczką do białek, by nie było grudek. Na gazie pozostawiłam, mieszając aż sos zgęstniał. Dodałam cytrynę, doprawiłam solą i pieprzem. Małe żaroodporne naczynie wysmarowałam olejem, ułożyłam w nim warzywa, wylałam na nie sos beszamelowy i posypałam tartym parmezanem. Wstawiłam do piekarnika na około 20-30 minut - aż parmezan ładnie się zezłocił.

4 komentarze:

  1. Ja też ostatnio kupiłam skorzonerę, ale jeszcze nie zdecydowałam, jak ją przyrządzić. Przydadzą mi się Twoje instrukcje na temat obierania tego warzywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiło mnie to warzywo!Ciekawe jak smakuje?
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  3. smakuje delikatnie orzechowo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam je,tyle że mam niezwykły sentyment( jeszcze z czasów studenckich kiedy szukaliśmy go w naturze) do nazwy wężymord:)
    Polecam:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...