Cały dzień chodził mi po głowie wczorajszy crème brûlée i ciągle miałam ochotę na coś słodkiego, to obiadałam się bagietką z kremem z kasztanów, to podjadałam czekoladę, to wyjadałam dżem malinowy..Koszmar! Całe szczęście spaliłam trochę kalorii na treningu:P Już prawie udało mi się przebrnąć przez dzień nie przygotowując kolejnego słodkiego deseru, ale widać, że krem podziałał też na mojego S., bo dopytywał się czy zrobie go dziś znowu- nie mając jednak wszystkich składników zgodziłam się na pancakes;) Ten przepis wypróbowałam już kilka razy i bardzo go lubię - pancakes są bardzo puszyste, nie za słodkie, a wanila i rodzynki - to jedno z moich ulubionych połączeń. Polecam:)
Składniki (przepis z tej strony, zmodyfikowany)
1 i 1/2 szklanki mąki, przesiana
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczka soli
1 łyżka cukru
1 i 1/4 szklanki mleka
1 jajko
ziarenka z jednej laski wanili, aromat waniliowy lub cukier waniliowy
60g rodzynek
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać mikserem- tak, że będzie widać w czasie mikosowania bąbelki powietrza. Rozgrzać patelnie. Smażyć na suchej patelni. Jak na placuszek porkyje się pęcherzykami, przewracać na chwile na drugą stronę i gotowe:)
Podawać z cukrem pudrem, miodem lub syropem klonowym.
Podawać z cukrem pudrem, miodem lub syropem klonowym.
Wanilia i pancakes = niebo :D
OdpowiedzUsuńZa rodzynkami nie przepadam ale wanilia to moja druga natura ;) Pyszka :)
OdpowiedzUsuń